Pamiętacie niechlubny grudzień 2018 gdy zerwano nasze połączenie z Wrocławiem i zastąpiono je starym poniemieckim pociągiem jeżdżącym tylko do Rzeszowa? Skończyło się to łatwą do przewidzenia katastrofą i potem na szczęście szybkim powrotem do normalności w czerwcu 2019. Naprawdę aż dziw bierze, że ktokolwiek na poważnie bierze podobne pomysły 6 lat później. Tym razem rozważane ma być skrócenie naszego pociągu do relacji Hrubieszów – Kraków i obsługa albo tym samym starym taborem co w 2018 albo ściągniętym z Holandii używanym spalinowym pociągiem serii DM90. Holenderskie składy to niezłe pociągi dojazdowe na trasy do około 3 godziny podróży, bo takie trasy pośpieszne pokonywały w Holandii. U nas do Krakowa jedzie się godzin 6. Do Wrocławia 9. Najgorsza jednak będzie przesiadka w Krakowie przy chęci podróży gdziekolwiek dalej… Pomińmy już fakt, że system sprzedaży internetowej do dziś nie pozwala kupić biletu na więcej niż jedną przesiadkę! Zatem łączonego biletu np. Hrubieszów – Wrocław – Jelenie Góra już byśmy nie zakupili.

Te same problemy, które spowodowały katastrofę w roku 2018, są dalej aktualne w roku 2024 i niestety jest niemal pewnym, że sprowadzą te same problemu. Dlatego chcemy przestrzegać resort infrastruktury przed stwarzaniem drugi raz tego samego problemu.  Pismo przesłaliśmy również do wiadomości parlamentarzystów z naszego regionu oraz naszych urzędujących władz samorządowych.

Kochani, trwają jeszcze gdzieniegdzie  wybory samorządowe. Spróbujcie zainteresować tematem również waszych kandydatów czy świeżo wybranych elektów, bo to problem który może dotknąć całego regionu. Niech pytają w Ministerstwo Infrastruktury i oczekują jasnych odpowiedzi. Polska kolej podobnie jak cały kraj potrzebuje rozwoju i potrzebuje więcej połączeń, i ten rozwój trzeba prowadzić z głową. A przede wszystkim nie kosztem regionów słabszych!