Wielkanocne przejazdy za nami. Za operatywne zarządzanie taborem w okresie szczytu przewozowego przyznać należy PKP Intercity najwyższą notę. Tym bardziej szkoda, że jeszcze przed wakacjami jest nam szykowana przykra niespodzianka!
Od 28 maja PKP Intercity zamierza zabrać skład wagonowy standardu Intercity z pociągu IC Hetman relacji Hrubieszów – Kraków. Tak, ten sam, którego utrzymanie obiecywał minister Malepszak [1] w październiku 2024.
Poza oczywistym obniżeniem komfortu podróżowania wynikającym z podmiany zmodernizowanych wagonów na regionalne używane szynobusy z Holandii, spadnie też o 1/3 dostępność miejsc w tym pociągu. Akurat na wakacje gdy tradycyjnie zainteresowanie podróżnych osiąga swoje szczyty, a dalekie wyjazdy jednoznacznie predestynują wykorzystanie połączenia wyruszającego w trasę o poranku. Wygląda więc na to, że od samego początku główną przyczyną stojącą za zamieszaniem związanym ze skracaniem relacji do Krakowa była chęć zabrania wysokiej jakości taboru z obsługi trasy z Hrubieszowa w kierunku zachodnim. Dlatego właśnie nie mamy już bezpośredniego połączenia z Wrocławiem i dlatego nie będziemy mieć już warunków podróżowania na miarę XXI wieku. Na marginesie. Pamiętacie Państwo ile razy podnoszony był argument wydłużania czasu jazdy o 25-30 minut z powodu wymiany lokomotywy lub przełączania wagonów? No więc i tak będziemy mieć wydłużenie czasu jazdy o 28 minut na odc. Dębica – Kraków Główny z powodu sytuacji ruchowej. Jakże często realia sieci kolejowej weryfikują pogoń za kolejnymi minutami czasu jazdy.
Od 15 czerwca ma ruszyć też drugi pociąg w relacji Kraków – Hrubieszów. Tą samą trasą przez Mielec. Ale nie, nie będzie to skład kategorii IC. Przynajmniej na dziś do jego obsługi planowane są 50 letnie poniemieckie pociągi z których użytkowania PKP Intercity chciało się wycofać jeszcze w pierwszym kwartale 2025. Tymi składami „bisowano” teraz na Wielkanoc pociąg Intercity na odc. Kraków – Zamość Wschód. „Bisowano” gdyż ilość pasażerów na trasie Dębica – Hrubieszów obsługującej około 260 tys. ludzi i stanowiącej w tej chwili ścisły top popytowy linii obsługiwanych trakcją spalinową, przekraczał możliwości jednego składu wagonowego nawet pomimo jego dwukrotnego powiększenia. Czy to aby nie najlepsze miejsce do efektywnego wiązania zasobu jakim są składy wagonowe standardu Intercity?
Gwoli uzupełnienia. Polecamy lekturę dwóch odpowiedzi jakie otrzymaliśmy z ministerstwa infrastruktury w okresie około-świątecznym. Pierwsza dotyczy odwołań pociągów z początku marca tego roku. Druga planów na rozkład jazdy 2025/2026.
W kilku szczegółowych kwestiach musimy podjąć polemikę. Np. kwestia komercyjnego pociągu do Rawy Ruskiej. Wozi on na Ukrainę bardzo mało pasażerów[2] a konsumuje i tak niewielkie zasoby lokomotyw spalinowych PKP Intercity. Potem tych lokomotyw brakuje do obsługi dużo popularniejszych pociągów służby publicznej. Czy tak powinno być?
Kilka słów w kwestii wagonowej. Wagony standardu Intercity do wystawienia w pociągu IC 23112 / 32112 Hetman udało się przewoźnikowi jednak znaleźć. W związku z powyższym pasażerowie otrzymują usługę w umówionym standardzie, a przewoźnik nie musi wypłacać odszkodowań w wysokości 25% ceny biletu za niedotrzymanie zobowiązań dotyczących jakości taboru. Można więc tylko ubolewać nad faktem, iż do składu pociągu standardu Intercity zapisano w dokumentacji wagony niespełniające standardu Intercity i stąd cały ambaras. Faktem jest też, że wagony standardu Intercity kursują nieplanowo aczkolwiek dość regularnie w pociągach TLK [3]. Przy okazji nasuwa się jednak jeszcze jeszcze jedno pytanie. W jakiej kategorii handlowej mają kursować holenderskie szynobusy? Nie należą one bowiem do marki Intercity[4]. Czy zatem z automatu każdy pasażer dostanie w nich „promocję” -25%?
W kwestii zerwanych skomunikowań. Ministerstwo bazuje zapewne na danych przekazanych przez przewoźnika i zarządcę infrastruktury. Z jakiegoś powodu umknęło zerwanie skomunikowania między IC Galicja i IC Hetman z dni: 17 grudnia, 14 stycznia, 13 i 14 lutego. We wszystkich opisanych dniach pociąg IC 73000 Galicja miał potężne opóźnienia i IC Hetman na niego nie oczekiwał. Pasażerowie sami zrezygnowali z podróży przed przyjazdem IC Galicja więc podstaw do wykonania skomunikowania nie stwierdzono. Niemniej jednak utracono podróżnych, szczególnie żal 14 lutego (początek ferii zimowych). Jak zatem podejmować właściwe decyzje bazując na niepełnych danych? Czy podobnie niepełnym obrazem dysponuje Organizator połączeń względem dostępności i jakości pojazdów serii SD85/SN84?
Zapowiedź dalszych analiz sytuacji nie zmienia jednak faktu, że realnie pasażerowie z Zamojszczyzny już ucierpieli, a po 28 maja ucierpieć mają jeszcze mocniej. Przyszedł więc czas na działania, a nie słowa! Łacińska sentencja acta non verba działa wszak uniwersalnie i jako obywatele mamy prawo i obowiązek pokazać jej praktyczne skutki nad urną wyborczą już niebawem.
[1] https://www.facebook.com/share/v/18EbqgzL2k/
[2] https://kolejowyportal.pl/tragiczny-wypadek-na-przejezdzie-kolejowym-niedaleko-zamoscia/ Frekwencja wynosząca 12 pasażerów nie jest niczym wyjątkowym w pociągu MP 22019/22020 relacji Lublin – Rawa Ruska. Jest to raczej smutny standard.
[3] Np. w składzie pociągu TLK 38100/83100 regularnie kursują wagony 141A-10 lub 111Arow POIŚ standardu Intercity. Było tak m.in. 27 marca (wagony nr. 20-71 152-5; 20-71 151-7; 84-78 053-2) , 8 kwietnia (wagony nr. 20-78 740-1; 20-71 152-5; 84-78 053-2) czy 15 kwietnia (wagony nr. 20-78 748-4; 20-78 742-7). Nie jest więc prawdą, że takich wagonów brakuje w zasobach przewoźnika.
[4] https://www.intercity.pl/pl/site/dla-pasazera/informacje/nasze-pociagi/intercity/