Poseł Sławomir Zawiślak wystąpił z uzupełniającym zapytaniem do Ministra Infrastruktury w sprawie połączenia kolejowego z Hrubieszowa do Wrocławia. Dokument to znalezienia tutaj: https://sejm.gov.pl/Sejm10.nsf/interpelacja.xsp?typ=ZAP&nr=1783
Dopytuje o to dlaczego wywołujące tak negatywną reakcję pasażerów skrócenie relacji do Krakowa jest uzasadniane Horyzontalnym Rozkładem Jazdy, skoro jest to póki co dokument koncepcyjny, który dopiero podlega konsultacjom społecznym i którego kształt może ulec zmianie?
Dopytuje o to jaki ministerstwo ma pomysł na obsługę odcinka Kraków – Hrubieszów w trakcie zaplanowanej na lata 2025-2027 modernizacji linii kolejowych w okolicach Tarnobrzega, która uniemożliwi utrzymanie rekordowego czasy jazdy do Krakowa. Jednocześnie podkreśla ważną kwestię, iż utrzymanie rekordowego czasu jazdy nie stoi w sprzeczności z utrzymaniem bezpośredniego połączenia do Wrocławia. Wartym zaznaczenia jest również podniesienie kwestii taboru do obsługi tego pociągu i czy czasem to próba wepchnięcia w tą relację starych spalinowych pociągów z zagranicy nie jest prawdziwą przyczyną skracania relacji wbrew woli pasażerów.
I przede wszystkim dopytuje o kwestie tego jaki tabor pojedzie od grudnia w relacji Hrubieszów – Kraków, punktując jednocześnie oczywiste wady stosowania w ruchu dalekobieżnym starych podmiejskich spalinowych pociągów. To kwestia, której resort infrastruktury unika jak ognia. Oczywistym jest bowiem, że zamiana na IC Hetman tego:
Źródło: Materiały prasowe NEWAG S.A. opublikowane w witrynie Rynek Kolejowy https://www.rynek-kolejowy.pl/wiadomosci/newag-pokazuje-zmodernizowane-wagony-168a-rowerzysci-sie-uciesza-zdjecia-82606.html
i tego:
Źródło: Materiały Fabryki Pojazdów Szynowych w Poznaniu. https://fpspoznan.pl/modernizacje/
na to:
Źródło: Wikimedia commons, https://commons.wikimedia.org/wiki/File:Buffel_binnen.jpg
będzie będzie przez pasażerów odbierana jako nieśmieszny żart.
Jeśli cokolwiek możemy od siebie dodać w tej sprawie to tylko krótki komentarz. Najwyraźniej niektórym urzędnikom przypomnieć trzeba, że dalekobieżne połączenia kolejowe w kraju wielkości Polski to nie komunikacja miejska! Liczba przesiadek i standard taboru mają tu w przeciwieństwie do lokalnych systemów transportowych kolosane znaczenie. Ignorowanie tego prostego faktu jest równoznaczne zgodzie na kolejowy darwinizm w którym regiony peryferyjne skazywane są na komunikacyjną zagładę. To zaś ma całkiem szybko swoje dalsze konsekwencje porównywalne do obcinania drzewu kolejnych gałęzi.