Pytania do MI oraz informacja dla władz regionalnych w obronie pociągu do Wrocławia

Dziś pismo, które oprócz Ministerstwa Infrastruktury otrzymali także nasi parlamentarzyści: Sławomir Ćwik, Jarosław Sachajko, Witold Tumanowicz, Sławomir Zawiślak, Tomasz Zieliński oraz samorządowcy z Hrubieszowa, Zamościa, Biłgoraja, Stalowej Woli, Werbkowic, Zwierzyńca i Tereszpola. Staramy się cały czas zaktywizować oprócz Hrubieszowa również samorządy z Zamościa, Biłgoraja i Stalowej Woli oraz mniejszych miejscowości, bo dla nich planowane przez PKP Intercity zmiany też są tak samo niekorzystne. Co więcej, one nie bardzo bronią się nawet ze względów czysto praktycznych. Dlaczego?
1. Nowa trasa przez Tarnobrzeg i Mielec może funkcjonować najwyżej do połowy przyszłego roku. Od czerwca 2025, PKP PLK planuje bowiem dalsze prace modernizacyjne na tej linii. W kolejce czekają następne odcinki między Stalową Wolą a Tarnobrzegiem. Ich remont potrwać może nawet kolejne 2 lata. Po co wjeżdżać do Mielca by za pół roku wracać na jedyną niedotkniętą utrudnieniami trasę przez Leżajsk i Rzeszów?
2. Skoro już o objeździe mowa. Oczywistością jest, że puszczanie w 5-6 godzinną trasę dzierżawionych starych pociągów zamiast zmodernizowanych wagonów to ogromne obniżenie komfortu. Ale to tylko początek problemów. Na trasie przez Rzeszów będzie trzeba nimi obsłużyć nie tylko pasażerów odcinka Hrubieszów-Stalowa Wola ale też grupy pasażerów np. z Rzeszowa do Krakowa. Tymczasem elastyczność podaży miejsc w takim pociągu jest dużo niższa niż w składzie wagonowym. Wszak cały czas mówimy o JEDNYM pociągu w trakcie doby.
3. Skoro już o wagonach mowa. Nie jest tajemnicą, że PKP IC dąży do ich efektywnego zapełnienia. Jeśli miejsc będzie zbyt mało to np. pasażerowie z odcinka Kraków-Tarnów-Rzeszów wykupią bilety a dalej pociąg pojedzie pusty bo my z Zamojszczyzny i tak tych biletów do Krakowa nie będziemy mogli kupić. Gdyby tylko dało się np. długi skład pociągu, adekwatny dla trasy z Wrocławia do Rzeszowa podzielić na pół np. w Przeworsku… To oczywiście ironia, bo taka operacja jest możliwa i nawet była praktykowana przed 5 laty. Tak, wydłuża ona czas jazdy o 25min. Całe 7% sześciogodzinnej podróży…
4. Jeśli mówimy o czasie przejazdu to te dodatkowe 25min zrównoważy pasażerom brak przesiadki w Krakowie, która aby mieć sens, musi te około 20min zająć.
Podsumowując, do czasu zakończenia remontów między Stalową Wolą i Chmielowem koło Tarnobrzega, najlogiczniej wydaje się zostawić obecny status quo. Ewentualnie jeśli już skracać pociągi w imię gospodarowania taborem, to w zamian za skrócenie relacji, pociągów kategorii IC, utrzymujących standard adekwatny dla długich podróży powinno być na trasie Kraków – Hrubieszów zwyczajnie więcej niż jeden.
Żadnego z powyższych założeń nie widać w dotychczasowych działaniach PKP IC. Na nic zdadzą się słowa o chęci poprawy atrakcyjności połączeń dla Zamojszczyzny. Na nic zda się naprawdę sensownie pomyślana oferta docelowa, jeśli za tymi deklaracjami nie pójdą czyny.

MI21052024

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *