Dziś dzielimy się kontynuacją korespondencji w sprawie obniżki cen na odcinku Hrubieszów – Kraków. To nad tą relacją trzeba się pochylić szczególnie gdyż jest ona źródłem znaczącej części potoku pasażerów i to ona właśnie jest najmocniej dotknięta pogorszeniem czasu przejazdu. Tutaj interwencja taryfowa powinna dać najlepsze wyniki jeśli chodzi o zatrzymanie pasażerów przy ofercie kolejowej. Zwłaszcza, że dzięki takiej interwencji jest realna szansa by połączenie kolejowe wygrywało ceną z konkurencją. W naszej opinii obecna sytuacja spełnia wszystkie przesłanki dla wprowadzenia oferty „biletu taniomiastowego”.
- Mamy „sztucznie” wydłużoną trasę przejazdu wydłużającą mocno czas podróży.
- Mamy ceny odstające od konkurencji.
- Mamy do czynienia ze skumulowaniem prac modernizacyjnych na trasie przejazdu co również wydłuża czas jazdy.
Niestety musimy poruszyć jeszcze jeden przykry temat. Otóż od piątkowego (07.02.2020) wieczora na odcinku Lublin – Zamość – Hrubieszów zamiast pociągu TLK Zamoyski podstawiane są autobusy komunikacji zastępczej. Jest to sytuacja awaryjna wynikająca z kolizji jednej z lokomotyw z busem dostawczym w Zaklikowie koło Stalowej Woli. O ile wypadki jako zdarzenia losowe zawsze będą powodować trudne do opanowania utrudnienia, o tyle od PKP Intercity jako państwowego przewoźnika operującego w całej Polsce można i trzeba wymagać więcej jeśli chodzi o opanowanie problemów tego typu. Zwłaszcza, że od kolizji mija już 5 dzień i powinna być zakomunikowana przynajmniej przewidywana data zakończenia utrudnień! Poza tym sytuacja ma miejsce w okresie przerwy semestralnej na uczelniach oraz ferii zimowych Województwa Mazowieckiego czyli w czasie gdy szczególnie dużo pasażerów chciałoby skorzystać z oferty kolejowej w relacji Warszawa – Hrubieszów i tutaj właśnie spotka ich niemiła niespodzianka. Dwa lata temu podobne problemy również w okresie ferii zimowych występowały na trasie Hrubieszów – Wrocław i z doświadczenia wiemy, że pasażerów raz utraconych niezwykle trudno jest odzyskać.